CHOPIN pił kawę żołędziową… i nie tylko

Nawet jeśli wiemy, co posiadamy, to nie zawsze potrafimy to wykorzystać. Fryderyk Chopin pił w młodości kawę żołędziową. I to po 7 filiżanek dziennie, o czym pisał w listach do ojca z wakacji, tzw. Kuryerze Szafarskim.

Jako słabowitemu dziecku podawano mu ją na wzmocnienie, co przynosiło fenomenalne efekty. Bo jest to zdrowy, naturalny …napój energetyczny. Znany w Polsce i Europie od wieków. Bez kofeiny, oczywiście, ale zawierający mnóstwo cennych składników.

Rodzinna firma z Wrocławia postanowiła te fakty połączyć i wykorzystać w celu promocji na świecie Polski i polskiej zdrowej żywności. Stworzyła markę CHOPIN Piano Cafe. Obejmuje nie tylko „żołędziówkę”, ale i kawę orkiszową oraz inne tworzone w Polsce kawy roślinne, a także wypalaną u nas najlepszej jakości Arabikę z Peru. Wszystkie posiadają certyfikat ekologiczny BIO – tzw. zielony listek. Do tego tworzone z dolnośląskiej unikalnej porcelany kubki i filiżanki – z nadrukiem Mazurka lub ręcznie malowane oraz prestiżowe zestawy upominkowe VIP Maestro i Virtuoso.

W tych dniach firma rozpoczyna w Miliczu produkcję gotowych napojów prozdrowotnych w szklanych butelkach: .hopin energia z dębu. Powstają metodą cold brew z kawy żołędziowej i białej morwy, przy zastosowaniu unikalnej, też polskiej technologii hard tank.

– Marzy nam się zwłaszcza ekspansja na rynki Dalekiego Wschodu: Chiny, Japonia, Korea – mówią pomysłodawcy i założyciele firmy Piano Cafe EU.

Bo przecież Fryderyk Chopin na światowego ambasadora polskiej zdrowej żywności nadaje się jak nikt inny.

www.pianocafe.eu

(wg)

deneme bonusu veren siteler bahis siteleri canlı bahis casino siteleri deneme bonusu