W rządowym systemie monitorowania cen produktów rolnych widać wzrosty już nie w skali lat czy miesięcy, ale nawet tygodnia. Będzie jeszcze gorzej, ponieważ rekordowo dużo firm planuje podniesienie swoich stawek.
„Rzeczpospolita” przytacza dane z rządowego Zintegrowanego Systemu Rolniczej Informacji Rynkowej, które pokazują skalę i tempo podwyżek żywności. „Olej rzepakowy sprzedawany w hurcie zdrożał między 11 października 2020 r. a 10 października 2021 r. o blisko 70 proc. Od 10 do 17 października 2021 r. jego cena poszła w górę o kolejne 17 proc.” – informuje dziennik.
„Dwucyfrowo drożały też zboża, a w ślad za nimi mąka. To oczywiście przekłada się na ceny pieczywa. W górę poszły ceny wyrobów mleczarskich. Masło tylko we wspomnianym tygodniu między 10 a 17 października zdrożało o ponad 6 proc. Drożeją też sery i mleko w proszku” – pisze dalej „Rz” i zauważa, że „na rynku spożywczym trudno dziś znaleźć produkty, których ceny nie wzrosły”.
Jedyne produkty, których ceny we wrześniu spadły, to wieprzowina i drób. Wzrost cen żywności jest zresztą obserwowany na całym świecie. Wynika to z niesprzyjających warunków agrometeorologicznych w różnych regionach świata dla produkcji żywności, ale winne są także drożejące gaz, energia i presja płacowa.
A to jeszcze nie koniec. „Rzeczpospolita” cytuje badania firmy Grand Thornton, z których wynika, że 71 proc. polskich firm planuje podnosić ceny towarów i usług w najbliższych 12 miesiącach. „To dwukrotnie więcej niż w poprzednich latach” – podkreślono.